piątek, 29 stycznia 2016

Spotkanie Klubu Reduta 23.01.2016


Klub Reduta spotkał się w ostatni weekend na na partyjkę "Friedricha" oraz "Pana Lodowego Ogrodu".

We "Friedrichu" Lipa wcielił się w rolę Fryderyka, ja objąłem pieczę nad Rosją, Marcin grał Austrią, a nowy kolega Karol, który do nas dołączył dowodził Francuzami. Rozgrywka zakończyła się po około 10 etapach Rozbiciem Prus i zwycięstwem Francji oraz Austrii. Rosjanom zabrakło jedngo etapu, żeby zająć swoje cele.

Następnie zasiedliśmy już bez Marcina do drugiej gry. "Pan Lodowego Ogrodu" to gra na podstawie powieści Jarosława Grzędowicza.

"Świat Midgaardu kryjący w sobie rasę istot rozumnych oraz magię, który z niewyjaśnionych przyczyn, utknął w rozwoju kulturowym i technicznym na poziomie uniwersum średniowiecznych wikingów. Świat, w którym interwencja naukowców z Ziemi burzy kruchy ład i porządek. Władza zyskana dzięki magii zmienia naukowców w ludzi opętanych żądzą zmieniania, naprawiania świata – bogów, którzy dla realizacji w ich mniemaniu szczytnych idei są w stanie poświęcić życie - oczywiście cudze, nie swoje.

Gracze wcielają się w rolę naukowców walczących o dominację Wybrzeża Żagli a także o pozostanie na Midgaardzie, bo wkrótce po nich na planetę przybywa doskonale wyszkolony Vuko Drakkainen z zadaniem odstawienia członków ekspedycji naukowej z powrotem na Ziemię lub w najgorszym wypadku musi zatrzeć po naukowcach wszelkie ślady. Czy gracze będąc czyniącymi bogami dadzą mu na to szansę?"

Brak losowości, area control, ostre móżdżenie to cechy tej gry. Polecam w przerwach pomiędzy turlaniem kostek na udaną szarżę. Rozgrywkę wygrał Karol - jego już pewne doświadczenie wygrało nad entuzjazmem świeżaków.

niedziela, 23 sierpnia 2015

Zagrałem w Piekło Okopów

Awaria auta odcięła mnie od rodziny aktualnie przebywającej na R.O.D.O.S. Kumpel Borsuuk podjął się niewdzięcznego zadania przeholowania mnie przez całe miasto do domu. W ramach rekompensaty była pizza i planszówki. Po 4 szybkich partiach w Potwory w Tokio usiedliśmy do czegoś bardziej zaawansowanego, czyli Piekła Okopów, wydanego przez Wydawnictwo Alter, którą niegdyś wygrałem w Facebookowym konkursie Wydawnictwa.


czwartek, 25 czerwca 2015

VI Operacja Łódzka - raport

No i po kolejnej Operacji.  Przybyło kilku gości spoza Łodzi, a paru członków Reduty miało okazję przetestować grę o nazwie "Orzeł, Lew i Lillie". Ja tradycyjnie pograłem w swoje ulubione tytuły.


sobota, 23 maja 2015

Here I Stand, czyli ostatni zajazd na Francję

         Na ostatnim Łódzkim Porcie Gier udało nam się rozegrać 5 tur w Here I Stand. Zabrało nam to jakieś 8 godzin. Miałem niewątpliwy zaszczyt prowadzić naród angielski w walce o zdrowego potom… w walce o wpływy w XVI-wiecznej Europie. Zaczęło się bardzo standardowo. W fazie dyplomacji podpisałem sojusz z Habsburgami w celach wywierania presji politycznej na Francji. Przerzuciłem niewielkie siły do Calais pod dowództwem mojego generała i wypowiedziałem wojnę Szkocji a Francja stanęła w jej obronie. Sam Henryk poprowadził wojsko na Edynburg. Szybko pokonałem szkocką flotę i przystąpiłem do natychmiastowego szturmu. Nic oczywiście on nie dał. Wzmocniłem swoją armię (oddziały regularne, najemnicy i statki) i wysłałem odkrywcę do nowego świata. Mimo, że Habsburgowie pierwsi opłynęli glob to udało nam się odkryć Amazonkę. W drugiej turze kontynuowałem oblężenie Edynburga. Niestety Francuzi odbudowali szkocki statek i przerzucili go pod Edynburg, jednocześnie wzmacniając swą flotę przy kanale angielskim. Nie mogłem pozwolić na przerzucenie francuskich oddziałów na wyspę, więc zbudowałem więcej statków i wypłynąłem nimi na morze. Francuzi nie oparli się pokusie i zaatakowali mą flotę. Skończyło się takim XVI-wiecznym Trafalgarem. Większość francuskiej floty została zniszczona za cenę ledwie jednego angielskiego okrętu. Mając do wyboru płodzić dzieci albo zaatakować Edynburg zdecydowałem się… prosić o rozwód. W trzeciej turze próbowałem dogadać się z Francją w celach odstąpienia mi Szkocji. Organizacja Narodów Zjednoczonych stwierdziła, że nie mogę prowadzić wojny ze Szkocją jednocześnie mając pokój z Francją. No cóż wojna to wojna stwierdziłem i zdecydowałem, że dzieci w tej turze nie będzie. Francuzi nie wypłynęli ze swych portów i nie wsparli Szkotów dzięki czemu ostateczny szturm na Edynburg przyniósł wielkie zwycięstwo i kontrolę nad wszystkimi szkockimi ziemiami. W kolejnym etapie chciałem pokazać Francji, że mam dobre zamiary i umożliwić jej pełen atak na hiszpańskie ziemie Habsburga. Wpierw jednak udało się uzyskać zgodę na rozwód od papieża czego efektem była wyjątkowo nieurodziwa żona, którą pogoniłem co nie przeszkodziło w rozpoczęciu reformacji na ziemiach angielskich. Kolejna żona mnie zdradziła i mogłem sobie wziąć jeszcze następną i efektem naszego związku była Elizabeth! Gdy trwały ciężkie walki w kraju Basków i Katalonii, czego efektem były olbrzymie straty po obu stronach walczących nacji, Anglicy podbijali nowy świat. Powstały kolonie Potosi i Jamestown a odkrywcy znaleźli Wielkie Jeziora. Byliśmy już wtedy mocarstwem kolonialnym i mogliśmy planować masowy atak na francuskie wybrzeże. Odbył się on w piątej turze. Podpisano porozumienie pomiędzy Habsburgami, Papiestwem i Anglią. Niestety Francuz wymusił na Habsburgach pokój, ale i tak nie był w stanie powstrzymać tego co na niego czekało. Wpierw pozwoliliśmy na masową reformację na naszej wyspie a następnie, czekając na brak możliwości reakcji francuskiej, zaatakowaliśmy niechronione Bordeaux i pomaszerowaliśmy na Rouen. Niestety szczątkowy garnizon Rouen przetrwał nasz szturm i nie udało się zdobyć miasta. 
W piątej turze o jeden punkt wyprzedzał mnie Habsburg, który wypędził Turków z ziemi węgierskiej i zagroził ich macierzystym prowincjom a do tego opłynął świat, odkrył Missisipi i wygrał wojnę Hiszpańsko-Francuską. Turcy zdobyli masę punktów poprzez piracenie na niechronionych morzach i podbicie Węgier a Papież i Protestanci toczyli wyrównane boje teologiczne. Trzeba oddać Papiestwu, że pod koniec stało się aktywne militarnie i zaatakowało włoskie prowincje kontrolowane przez Francję. Powstanie Ligi Szmalkaldzkiej nie spowodowało za to aktywności militarnej luteran. Francja przegrała wojny z Anglią, Habsburgami i Papiestwem i wydaje się, że dalsza gra nie poprawiłaby jej sytuacji. 

Kilka wniosków: 
1) Każdy musi przeczytać zasady i może dzięki temu można uniknąć tylu dyskusji na temat zasad. 
2) Ta gra jest na tyle prosta mechanicznie, że nie można sobie pozwolić na 10 minut myślenia nad własnym ruchem w jego trakcie. 
3) Lepiej chyba grać krótszy scenariusz. 
4) Wojna religijna to masa turlania i gra w grze. 
5) Wydaje mi się, że gra jest wyrównana i każdy ma równe szanse na zwycięstwo.